WPROWADZENIE do GERMANISCHE HEILKUNDE®
dr med. Ryke Geerd Hamer
5. PRAWO NATURY
-KWINESENCJA-
Prawo o rozumienia każdej tzw. choroby
jako części (rozumianej pod kątem rozwoju ewolucyjnego)
Sensownego Biologicznego Specjalnego programu natury
cytat z książki dr Hamera pt. „Vermächtnis einer Neuen Medizin”(tłum. Spuścizna Nowej Medycyny)
Prawo o rozumieniu każdej tzw. choroby, jako części Sensownego Biologicznego Specjalnego Programu Natury (pojmowanego w oparciu o teorię rozwoju ewolucyjnego).
„...Piąte Biologiczne Prawo Natury jest prawdziwą kwintesencją, wynikającą z poprzednich czterech biologicznych prawidłowości Germańskiej Nowej Medycyny/Germanische Heilkunde/Germańskiej Heilkunde (wymawiaj: hajlkunde), a mówi o biologicznym sensie (w znaczeniu biologicznej korzyści dla osobnika) każdego Specjalnego Programu Natury. Retrospektywnie biorąc, można go zaklasyfikować do najważniejszego ze wszystkich Praw Natury. Ta kwintesencja obejmuje nie tylko poprzednie naukowe prawa, ona otwiera nam również nowy wymiar pojmowania świata i stanowi ducha Germańskiej Heilkunde.
Możemy pójść jeszcze dalej. Piąte Prawo Natury umożliwia połączenie tego, co mogliśmy naukowo zbadać (fakty), z tym co do tej pory wydawało się być transcendentalne, ponadnaturalne, parapsychologiczne albo tylko religijnie zrozumiałe (czy temu podobne), a mianowicie to, co odczuwaliśmy i przeżywaliśmy, a co było przez tzw. pryzmat naukowego spojrzenia niezrozumiałe i absurdalne, czy bezsensowne, a w konsekwencji ignorowane.
Piąte Biologiczne Prawo Natury umożliwia nam również zrozumienie połączenia z całym nas otaczającym kosmosem, w którym zostaliśmy „umieszczeni”. Nic dziwnego, że Hiszpanie, mający więcej zrozumienia dla świata odczuć, nazywają Nową Medycynę „la medicina sagrada” - „świętą medycyną”. To określenie pojawiło się w 1995 roku w Andaluzji. „La medicina sagrada” otwiera nam dostęp do nowego, kosmicznego, ażeby nie powiedzieć boskiego wymiaru! Nagle do naszego medycznego rozumowania musi być włączony każdy słoń, każdy chrabąszcz, każdy ptak, czy delfin, jak również każdy mikrob, każda roślinka, czy każde drzewo.
Tak, żaden inny rodzaj myślenia oprócz tego „uniwersalnego myślenia” w odniesieniu do całej żywej natury nie jest już możliwy. Do tej pory uważaliśmy, że Matka Natura jest głupsza od nas, omylna i niedoskonała - że produkuje ciągłe „wypadki” i „błędy” (np. złośliwe, bezsensowne, zwyrodniałe zmiany rakowe, itp.), a my musimy ją ciągle naprawiać i ulepszać. Teraz, zaczęliśmy otwierać oczy i widzieć. To tylko nasza ignorancja, nasza nie mająca granic arogancja i pycha były, i w dalszym ciągu są, jedynymi głupimi rzeczami w kosmosie. Tak zupełnie „zamknięci” nie byliśmy w stanie niczego zrozumieć i dlatego „wydaliśmy na świat” bezsensowną, bezduszną, brutalną medycynę.
Dopiero pełen skromności człowiek może, po raz pierwszy, widzieć i rozumieć. Nie tylko cała medycyna została na nowo uporządkowana, ale każde pojedyncze zjawisko w naturze uzyskało swój sens.
I tak okazało się, że zdarzenia, które do tej pory nazywaliśmy „chorobami” nie były bezsensownymi zakłóceniami, które musiały być naprawione przez uczniów czarnoksiężnika. Teraz pełni zdziwienia widzimy, że to wszystko nie było wcale bezsensowne, złośliwe i chorobowe. Czyż nie należałoby, tego zgodnego współdziałania natury, tego całego zgodnego współdziałania kosmosu, nazwać Boskim?
Przed narodzeniem wielkich religii urząd lekarza był równocześnie urzędem kapłana (kapłani Boga Asklepiosa). Ta nastawiona tylko na zysk, komercjalna, bezduszna, medycyna Starego Testamentu była okrutną, bezlitosną błędną drogą. W przyszłości cała biologia, jak i humanobiologia, po uzupełnieniu w szczegóły, a z nią medycyna, będą jasne i łatwe do zrozumienia.
Czym były wobec tego nasze tzw. „choroby”?
Znane nam, istniejące dotychczas symptomy, istnieją w dalszym ciągu, ale są to tylko symptomy! W oparciu o nowo zdobyty sposób rozumowania musimy je teraz od początku uporządkować i ocenić. Jeżeli weźmiemy pod uwagę drugie biologiczne Prawo Natury (Prawo o dwufazowości wszystkich Sensownych Biologicznych Specjalnych Programów Natury z ustaniem, zakończeniem aktywności konfliktu), to stwierdzimy, że uznawaliśmy za oddzielną „chorobę” tylko jedną z dwóch faz Specjalnego Programu! Gdy czuliśmy się „zmęczeni i wyczerpani” w fazie pcl, wówczas nazywaliśmy tę pcl - fazę „chorobą”. W rzeczywistości znajdowaliśmy się już na drodze do "wyzdrowienia".
Przy mezodermalnych narządach sterowanych przez łożysko nowego mózgu, biologiczny sens leży w fazie pcl: cysty nerkowe, cysty jajnika, cysty śledziony i węzłów limfatycznych. W wagotonii (faza pcl), dochodzi również do bolesnego naprężania okostnej – „skóry” kości, przez nowo tworzącą się tkankę kostną (kostninę = callus) po złamaniu lub osteoporozie.
Niektóre zjawiska wywołane poprzez biologiczne konflikty, mają również swój biologiczny sens w obydwu fazach, np. przy konflikcie zranienia i krwawienia. Przy tym Matka Natura posiada w każdej chwili wspaniałą możliwość uzupełniania, czy też polepszania swoich cudownych programów.