WPROWADZENIE do GERMANISCHE HEILKUNDE®

dr med. Ryke Geerd Hamer

"...W nowym rozumieniu medycyny, organizm traktowany jest całościowo, jako jedność trzech płaszczyzn, w których funkcjonuje każdy żywy organizm: płaszczyzny duchowej (psyche, odczucia), płaszczyzny mózgowej i płaszczyzny narządowej (organy). Płaszczyzna odczuć rozumiana jest jako zespół wszystkich funkcji dotyczących zachowania się i przeżywania konfliktów biologicznych. Mózg, rozumiany jako komputer sterujący funkcjami zachowania się i przeżywania konfliktów biologicznych. Oraz organ rozumiany, jako miejsca ukazywania się wszystkich tych wydarzeń..."

dr med. mgr teol. Ryke Geerd Hamer

   strona kondolencyjna


Witam na stronie autorki polskojęzycznej wersji Germańskiej Heilkunde. Musisz wiedzieć, że dzisiaj nie ma żadnych specjalistów, ani terapeutów Germańskiej! Różni samozwańczy "terapeuci" pozorując posiadanie tej wiedzy zwodzą szukających pomocy!  Tylko wówczas będziesz mógł korzystać z dobrodziejstwa Germańskiej, jeżeli tę wiedzę sam rzetelnie poznasz. W Polsce polskojęzyczna wersja Germańskiej Heilkunde pojawiła się już w 1998 roku. Jej autorka, mgr Ewa Leimer (zobacz więcej informacji) prowadzi obszerny, unikalny Program Kształcenia. A więc masz możliwość poznać tę wiedzę w języku polskim z pierwszej ręki.... nie trać czasu, tylko aktywnie rozpocznij naukę dopóki Ci nic nie dolega.

Wiara, że terapeuta Ci pomoże jest zwodnicza...
W odróżnieniu od obowiązującej medycyny, Germańska Heilkunde jest empiryczną naukąprzyrodniczą opierającą się na 5-ciu empirycznie odkrytych, biologicznych prawidłowościach, które w każdym pojedynczym przypadku tzw. zachorowania znajdują potwierdzenie zarówno u człowieka, jak i u ssaka w ogólności. Jak każda nauka przyrodnicza, nie potrzebuje żadnych dogmatów, żadnych hipotez, czy tzw. statystycznych prawdopodobieństw.
 


Czym właściwie jest Germańska Heilkunde?

Germańska Heilkunde jest jasna i logiczna, zrozumiała oraz łatwa do prześledzenia dla każdego przeciętnego człowieka. Jest podporządkowana prawom przyczynowym logiki nauk przyrodniczych. Nie znajdują w niej miejsca takie określenia, jak materialistyczna, utopijna czy metafizyczna.

Istnieje wiele zjawisk w naturze, których nie rozumiemy. Wówczas nazywamy je zjawiskami metafizycznymi zamiast pojmowanymi przez rozum. W rzeczywistości jednak, nie mieliśmy i nie mamy, dla tzw. fenomenów metafizycznych, żadnego „klucza”, który umożliwiłby nam ich zrozumienie.  I tak np. przez wiele tysięcy lat błyskawice i grzmoty były dla nas „siłami metafizycznymi”. Odkrycie praw, według których te elektryczno-fizyczne zjawiska zachodzą oraz - co za tym idzie - ich zrozumienie, nie spowodowało, że straciły one na ważności. Te zjawiska, wcześniej uważane przez nas za cuda, czy też fenomeny, rozumiane jako wyraz boskiej siły (bóg grzmotów) nabrały dla nas, poprzez ich zrozumienie, większego znaczenia. W międzyczasie ilość tych niezrozumiałych, czy niewytłumaczalnych fenomenów bardzo się powiększyła.

My medycy, życzyliśmy sobie zawsze nauki, która opierałaby się na metodach i prawidłowościach nauk przyrodniczych. Dokładnie mówiąc, właściwie zawsze uważaliśmy się za przedstawicieli nauk przyrodniczych. Niestety, rzeczywistość wyglądała często inaczej. Opieraliśmy się na zbyt wielu hipotezach, w które musieliśmy wierzyć. W celu udowodnienia najśmielszych stwierdzeń dopuszczano nawet  mieszanie różnych hipotez. Takie postępowanie było bardzo złudne. Tym czego nam brakowało, to prawdziwych biologicznych prawidłowości, takich jakie funkcjonują w naukach przyrodniczych.

W chwili obecnej dzielimy medycynę na „medycynę narządów” i „psycho-medycynę”, czyli psychiatrię, czy psychologię. Taki podział jest absurdem w oczach lekarzy Germańskiej Heilkunde (Germańskiej Nowej Medycyny). Ducha (odczuć) nie wolno traktować oddzielnie. Każdy organizm funkcjonuje w trzech płaszczyznach równocześnie: w psychice, w mózgu i w narządzie, a wszelkie procesy przebiegają w nich zawsze synchronicznie!

Jak można krótko scharakteryzować Germańską Heilkunde?

Germańska Heilkunde jest całkowitą odwrotnością dotychczasowej medycyny. Ponieważ medycyna szkolna, medycyna uczniów, oprócz zbioru przeróżnych faktów, nie dysponuje wiedzą o biologicznych prawidłowościach, według których przebiegają wszystkie tzw. choroby, w związku z tym korzysta z 5000 głównych oraz 1000 dodatkowych hipotez. Statystyka jest metodą, na której współczesna medycyna opiera się do dziś.

Dopiero Germańska Heilkunde, po raz pierwszy w historii medycyny, posługuje się Biologicznymi Prawami, według których przebiegają wszystkie nasze “zachorowania”. W rzeczywistości nie są to żadne choroby, ale nieodzowne procesy biologiczne z występującymi w nich fazami aktywności i regeneracji, które są konieczne, ażeby z ich pomocą, w naturalnych ramach, móc poradzić sobie ze spadającymi na nas życiowymi trudnościami - „konfliktami biologicznymi”. Sam „konflikt biologiczny” jest czymś “dobrym”, jest dla nas biologiczną szansą. Nareszcie jesteśmy w stanie widzieć chorobę w synoptycznym zestawieniu: w płaszczyźnie duchowej(psyche, odczucia), mózgowej i organicznej, z uwzględnieniem 5-ciu Praw Natury. Po raz pierwszy medycyna staje się sztuką dla lekarza - posiadającego zdrowy rozsądek i ciepłe ręce.
Germańskiej Heilkunde nie można już zatrzymać. Również nie uda się zatrzymać, rozwijającego się razem z nią, nowego sposobu myślenia. Nareszcie zakończy się najgorsza forma ludzkiego zniewolenia, polegająca na całkowitym wyobcowaniu się ze swojej własnej natury.  Strach - zrodzony wskutek  utraty naturalnej ufności w siły witalne własnego organizmu oraz wskutek utraty instynktownego zachowania się w stosunku do siebie - utraci podstawy do istnienia.

Wraz ze zrozumieniem zależności istniejących pomiędzy duchem i ciałem, pacjent zaczyna również rozumieć irracjonalność strachu wywołanego diagnozą i przewidywaniem „nieuniknionych” zagrożeń. Zaczyna rozumieć, że te domniemane niebezpieczeństwa, dopiero wskutek złej prognozy, zyskują swój zabójczy  potencjał, ponieważ w nie wierzy i zaczyna się ich bać,  co w konsekwencji  przyczynia się do kolejnych zmian na płaszczyźnie narządowej.     

Zakończy się również, raz na zawsze, władza lekarzy nad pacjentem,  którą  mają tylko dlatego, ponieważ pacjent, w dalszym ciągu jeszcze, boi się “wyniszczającego jego ciało - raka” ze “zżerającymi  ciało - przerzutami”. 

Lekarze będą musieli oddać odpowiedzialność - której zresztą, tak naprawdę nigdy nie mieli, bo z naturalnych przyczyn, mieć jej nie mogli - z powrotem w ręce pacjenta. Germańska Heilkunde może oznaczać prawdziwą wolność, ale tylko dla tych, którzy ją naprawdę zrozumieją!

Odkrycia opisane w Germańskiej Heilkunde traktuję jako spuściznę  mojego zmarłego syna Dirka. W następstwie jego śmierci sam niegdyś zachorowałem na raka. Zarządzam tą spuścizną i ze szczerego serca chciałbym ją udostępnić wszystkim cierpiącym pacjentom, żeby z jej pomocą mogli przejść przez swoją chorobę i dojść do zdrowia. 

Dr med. Ryke Geerd Hamer

Copyright by Dr. med. Ryke Geerd Hamer
Tłumaczenie: Ewa Leimer