Pierwotny związek z przyrodą ożywioną

Floyd „Red Crow” Westerman (Video Przepowiednia Hopi)
Artykuł Ewy Leimer 

Nie rościmy sobie prawa do wyjaśnienia historycznych detali, dotyczących prześladowań pierwotnych narodów europy. Dla nas najistotniejsza jest „czerwona nić”, która zdaje się przewijać poprzez tysiąclecia przekazywanej historii świata.

„Eksterminacja”  tak zwanych pogan europy (np. Germanów, Słowian, Celtów) trwało setki lat, przy czym ten „cel” został już w średniowieczu osiągnięty (między około 6-tym a 15-tym wiekiem). Od średniowiecza kościół katolicki był dominującą władzą w europie zachodniej.

Termin prześladowanie pogan w Europie odnosi się do brutalnego narzucania religii (w Europie głównie religii chrześcijańskiej). Stosowano różne środki, od niszczenia dorobku kulturowego, przez groźby, takie jak wykluczenie z pełnienia funkcji publicznych, po fizyczne niszczenie ludzi.

Według Wikipedii - tłumaczenie z niemieckiego (/ https://de.wikipedia.org/wiki/Heidenverfolgung):

„…Na początku kampanii Karola Wielkiego przeciwko Sasom, która rozpoczęła się latem 772 r., Sasi nadal mocno trzymali się tradycji germańskich. Wojna rozpoczęła się od niszczenia pogańskich świątyń, takich jak Irminsul, przez Karola Wielkiego. Po bitwach pod Syburgiem, Eresburgiem i Brunsbergiem (Höxter) część Sasów została podporządkowana królowi Franków w 755 r. na terenach wschodniosaksońskich nad rzeką Oker. Wojska wycofały się przez Hildesheim i Nordstemmen do Bukkigau, gdzie saskie plemię Engerów musiało dostarczyć królowi Franków zakładników. W 777 r. na saskiej ziemi, w nowo założonym Karlsburgu, dzisiejszym Paderborn, odbyło się zgromadzenie cesarskie Franków. Jego celem było wspieranie nawracania Sasów. W 782 r. na sejmie cesarskim w Lippspringe ziemie Sasów zostały podzielone na frankijskie hrabstwa. Karol kazał zbierać daniny, tępić pogańskie zwyczaje i zmuszać do nawrócenia na chrześcijaństwo.

Karol odpowiedział na uporczywy opór Sasów brutalnymi represjami, w tym niesławnym Krwawym Sądem w Verden w 782 r. (zob. też Verden (Aller)), podczas którego rzekomo ścięto 4 500 Sasów. Wydał też w 782 r. specjalną ustawę Capitulatio de partibus Saxoniae, która groziła karą śmierci za nieprzestrzeganie chrześcijańskiego porządku cesarskiego, np. za oczernianie księdza lub kościoła, za zwyczajową wśród pogan kremację czy za jedzenie mięsa w dni postne. Stwierdza się w nim:

8. umrze ten, kto chce pozostać poganinem i ukrywa się wśród Sasów, aby nie przyjąć chrztu lub nie chce iść do chrztu.

21. kto składa śluby według zwyczaju pogańskiego przy źródłach, drzewach lub gajach albo ofiary według zwyczaju pogańskiego i urządza ucztę gminną ku czci bożków, zapłaci jako szlachcic 60, jako friling 30, jako late 15 sol. A jeśli nie ma pieniędzy, niech odpracuje je w służbie Kościoła.”

Podobny los spotkał innych pogan w ówczesnej Europie. Z drugiej strony, wyniszczenie rdzennych mieszkańców obu Ameryk nastąpiło w znacznie krótszym czasie. Proces ten trwał "tylko" około 250 lat i nadal przebiega podprogowo.

Losy europejskich pogan i tak zwanych indiańskich ludów tubylczych wykazują podobieństwa. Dlaczego tak bardzo chciano zniszczyć tych ludzi i ich własną kulturę?

 

Celem jest wyeliminowanie wiedzy pierwotnej.
 

Germańska Heilkunde ożywia starożytny temat: życie tak zwanych pogan w ścisłym związku z naturą, ze czcią dla Stwórcy, z pierwotną ufnością w Jego dzieła. 

Germańska Heilkunde nie tylko uwalnia nas, ludzi, od strachu przed tak zwanymi chorobami... ale uświadamia nam, że życie w harmonii z naturą jest warunkiem koniecznym do życia, do którego zostaliśmy stworzeni.

Dzięki wiedzy z zakresu Germańskiej Heilkunde człowiek (na nowo) odkrywa, że przeoczył w swoim życiu ważny wymiar: wymiar duchowy....

Ta duchowość, ta dusza czy duch nie ma nic wspólnego z ezoteryką czy innymi formami psychologii, New Age itp....  Jest to coś zupełnie naturalnego i biologicznego. Należy ona do życia i jest możliwa do sprawdzenia dla każdego, kto intensywnie uczy się języka Germańskiej Heilkunde.

Dr Hamer odkrył, że SBS, który zwykliśmy nazywać chorobą, jest synchroniczny na trzech płaszczyznach - na płaszczyźnie psychiki, mózgu i organów. Nie wiemy jednak, czym jest psychika. Niektórzy mówią dusza, duch, umysł lub mają inne nazwy dla tej pozornie niewidzialnej części istot żywych. "Wszystko ma ducha" - "Wszystko jest uduchowione".

Czy to naprawdę może być tylko przypadek, że życie na ziemi rozwinęło się, zostało zaprojektowane, ułożone według genialnej systematyki? "Dr Hamer miał dar i przeznaczenie, by odkryć istotną systematykę. On sam często pisał "odkryć na nowo".

Odkrycia dr. Hamera sprawiają, że człowiek nabiera cichej i szczerej pokory - czuje respekt przed wielką mądrością natury. Ludzie nadali tej mądrości wiele imion.... "Konkachila - dziadek".

Kiedy człowiek "wpuści" wymiar duchowy do swojego życia, nie mentalnie, nie intelektualnie, ale pełen ufności w swoim wnętrzu przyjmie ten poziom duchowy jako dany, wtedy zaczyna doświadczać "cudów". Po czym zaczyna rozwijać również siły, które umożliwiają mu osiągnięcie pełnej suwerenności osobistej.... Taką osobą nie da się już manipulować... ale właśnie to jest największym zagrożeniem dla niszczycielskich "sił przestępczych", które od tysiącleci trzymają ludzkość jako zakładników.

Wraz z odkryciem Germańskiej Heilkunde, dzięki tej świętej wiedzy - La medicina sagrada®, człowiek uświadamia sobie, że jest czymś więcej niż tym, co mu wpojono i czego go nauczono.

Człowiek uznaje również, że duchowy element życia jest nierozerwalnie związany z jego biologią, i że musi żyć w harmonii z naturą, bo inaczej sam się zniszczy! Dzięki odkryciu okna telepatycznego dr Hamer dotknął "duchowego" mechanizmu komunikacji między istotami żywymi.

Prawdziwa moc jest w ŻYCIU, w ŻYCIU, które jest zawsze w łączności z BOSKOŚCIĄ. Germanische Heilkunde umożliwia ludziom sobie to uświadomić....

Nieuchronnie rodzi się pytanie, czy religie zostały stworzone (zainstalowane) po to, aby trzymać nas, ludzi, z dala od tego pierwotnego źródła?

Dr Hamer, zapytany przeze mnie, co sądzi o wielu teoriach na temat życia po śmierci, powiedział kiedyś (znacząco):

"... Nie martwię się o to. Kiedy widzę ten wspaniały porządek tu (na ziemi - miał na myśli odkryte przez siebie prawa przyrody), wiem, że po śmierci trwa on równie wspaniały... "

Nic nie ma końca, 
tak jak życie, 
które nigdy się nie kończy

Floyd 'Red Crow' Westerman 


Floyd "Czerwona Wrona" Westerman (1936-2007) urodził się 17 sierpnia 1936 r. w rezerwacie Indian Lake Traverse, gdzie mieszkają członkowie plemienia Sisseton Wahpeton Oyate, uznawanego przez władze federalne. Kanghi Duta oznacza "Czerwoną Wronę" w języku Dakota (jednym z trzech pokrewnych języków Siuksów). Osierocony w dzieciństwie, w wieku siedmiu lat został zapisany do Wapehton Boarding School. Podczas gdy inni uczniowie wyjechali na lato do swoich rodzin, on został na cały rok, by sprzątać i pomagać. Samotne godziny wypełniał grą na gitarze. Czerwona Wrona był bardzo wszechstronną osobą. Był muzykiem, artystą, aktorem i aktywistą.

Jako członek Ruchu Indian Amerykańskich i rzecznik Międzynarodowej Rady Traktatów Indiańskich, Westerman podróżował po świecie, pracując na rzecz poprawy życia rdzennej ludności. Drugi album Westermana "The Land is Your Mother" wydany w 1982 r., ukazał jego coraz silniejszy związek z własnym dziedzictwem Sisseton-Wahpeton-Dakota oraz troskę o los rdzennych mieszkańców świata i samej Ziemi.

Red Crow Westerman odszedł do świata duchowego 13 grudnia 2007 r. w wieku 71 lat.