WPROWADZENIE do GERMANISCHE HEILKUNDE®

dr med. Ryke Geerd Hamer

Przyszłość z Germańską Heilkunde

Postępowanie według Germańskiej jest w zasadzie bardzo proste, wymaga jednak wiele zdrowego rozsądku, jak również doświadczenia w jej stosowaniu. Niestety, kierowanie się zdrowym rozsądkiem uchodziło w naszej dotychczasowej medycynie za nienaukowe, wręcz niepoważne. W panującej obecnie medycynie pracuje się „statystycznie”.
Powstaje pytanie jak można nabyć te, tak nieodzowne w Germańskiej Heilkunde, psychologiczno-dochodzeniowe umiejętności? Niektórzy posiadają właściwość intuicyjnego wczucia się w sytuację pacjenta, przez co osiągają sukcesy nie gorsze od ich intelektualnych kolegów. Natomiast tak zwani intelektualiści mają z tym ogromne problemy, ponieważ nie potrafią znaleźć duchowej więzi z pacjentem, brakuje im miłości do bliźniego, wręcz nie są powołani do tego zawodu. 
Jednak dla terapeuty (lekarza1), który naprawdę z całą duszą i oddaniem wykonuje swój zawód, a jego serce bije dla pacjentów, nie ma niczego bardziej uszczęśliwiającego, jak fachowe posługiwanie się prawami Germańskiej Heilkunde. Takiemu, z powołaniem pracującemu lekarzowi, dążącemu do zdobycia potrzebnej mu ogólnej wiedzy medycznej, nie będzie w stanie dorównać żaden, nawet najlepszy specjalista dzisiejszych nauk medycznych. Naprawdę, nie ma przesady w twierdzeniu, że ten, kto chce pracować z Germańską Heilkunde, oprócz fachowej i rozległej wiedzy oraz doskonałego orientowania się we wszystkich trzech płaszczyznach (psye, mózg, narząd), musi być przede wszystkim człowiekiem mądrym, ale równocześnie łaskawym, traktującym pacjenta jak równorzędnego partnera i jednocześnie jako górującego nad nim fachowca (w zakresie własnego życia wewnętrznego). Wyjątkowość Germańskiej polega na tym, że pacjent jest wyłącznym decydentem w postępowaniu dotyczącym jego własnego organizmu. Pacjent nie jest poddawany leczeniu, tylko działa samodzielnie, pod opieką i przy pomocy lekarza. Stosunek pacjent-lekarz musi być gruntownie zrewidowany i na nowo zdefiniowany.
Lekarz, dotychczas wysoce wykwalifikowany specjalista, w przyszłości będzie musiał wykazać się wszechstronną wiedzą ogólną, posiadać kwalifikacje medyka - śledczego oraz umieć korzystać z daru zdrowego rozsądku. Tak przygotowany, będzie służył pacjentowi (najważniejszemu ekspertowi w sprawach własnego organizmu) fachową wiedzą i wsparciem, jak bliski przyjaciel.
Terapia przyszłości opiera się tylko marginesowo na podawaniu środków farmakologicznych. Większość czasu poświęca się na zrozumiałym wyjaśnianiu pacjentowi jego biologicznego konfliktu i jego tak zwanej choroby. Przy pomocy swego przyjaciela - lekarza pacjent będzie w stanie zakończyć aktywność swojego konfliktu biologicznego (CL) i nauczyć się na przyszłość, ponownie w niego nie „wpadać”. Tacy kapłani Asklepiosa powinni być, według mnie, skromnymi i mądrymi ludźmi, posiadającymi nie tylko serce dla pacjenta, lecz równocześnie wszechstronną wiedzę. Niestety, taki obraz przyszłości nie odpowiada obecnie panującemu wyobrażeniu o skutecznie pracujcym lekarzu.
Jedną z zasadniczych informacji dla diagnostyki Germańskiej Heilkunde jest ustalenie, czy pacjent jest lewo-, czy prawo-ręczny. Aby tego dokonać wykonuje się test klaskania, tj. pacjent klaska w dłonie. Ręka uderzająca od góry jest ręką prowadzącą. Jest to ręka wiodąca, związana z dominującą sferą mózgową, którą pacjent przeważnie pracuje. Jego pierwszy konflikt pozostawia ślad (w postaci Ogniska Hamera=HH) również po tej stronie mózgu. Ta zależność została empirycznie odkryta przeze mnie i jest w każdej chwili, na podstawie TK (tomografii komputerowej), możliwa do sprawdzenia. Wówczas mówimy, że pacjent jest "w głowie" lewo, albo praworęczny, niezależnie od tego, do używania której ręki, w przeszłości został przyzwyczajony.

Podstawowym pojęciem Germańskiej Heilkunde jest DHS. Lekarz musi posiadać umiejętność wczucia się w ten moment tak, jak przeżywał go pacjent. Jest to bardzo ważne, żeby móc sobie wyobrazić kompletny obraz sytuacji, w momencie jego uderzenia. Warunkiem jest dokładne poznanie życia pacjenta, jego doświadczeń, jego poglądów oraz religijnego, społecznego, rodzinnego, a także finansowego zaplecza. W tym miejscu trzeba szczególnie podkreślić, że powierzchowne traktowanie Germańskiej Heilkunde może skończyć się fiaskiem. Zwłaszcza wówczas, gdy badający nie poświęci odpowiednio dużo czasu pacjentowi, albo zabraknie mu wyczucia do przeprowadzenia wystarczająco wnikliwego i dokładnego wywiadu. Niewiedza o istnieniu psychicznego, indywidualnego podłoża w momencie uderzenia DHS spowodowała, że wszystkie dotychczasowe testy psychologiczne nie zdały nigdy swego egzaminu. Przy analizowaniu tych testów odpowiedzi na pytania były traktowne szablonowo. W oparciu o tę szablonowość próbowano wyłonić zależności w powstawaniu chorób tzw.rakowych, wynikających z ogólnikowej odpowiedzi na pytanie np. o utratę partnera.
W tabeli Hamera, ogarniającej całą medycynę, łatwo można znaleźć te, odkryte empirycznie, powiązania pomiędzy trzema płaszczyznami: odczuciem - mózgiem - narządem. I to zarówno przy każdym zachorowaniu, jak i w każdej fazie tego zachorowania. W Germańskiej Heilkunde nazywamy zachorowanie Specjalnym, Biologicznym, Sensownym programem natury (SBS).

Dr Ryke Geerd Hamer


1 - Z momenten zmiany nazwy “Germańska Nowa Medycyna” na “Germanische Heilkunde” dr Hamer zaprzestał używania określenia lekarz w kontekcie Germańskiej Heilkunde. Pod koniec swego życia używał określenia “Heilkundiger”. Zobacz również artykuł na temat “Nazwa Germańska Heilkunde”

Copyright by Dr. med. Ryke Geerd Hamer
Tłumaczenie: Ewa Leimer