Czy szczepionki mają sens

Niniejsza ulotka jest tłumaczeniem z niemieckiego portalu dr Stefana Lanki, który już przed laty i jeszcze przed "wystąpieniem" tzw. "ptasiej grypy" ostrzegał, że "od góry" planowana jest pandemia... Poza tym obydwaj są  autorami m.in. takich książek, jak: "Impfen  - Völkermord im dritten Jahrtausend?" (tłum. aut.strony: Szczepienia - ludobójstwo w trzecim tysiącleciu?) czy "Die Vogelgrippe - Ein Krieg der USA gegen die Menschheit" (tłum. aut.strony: Ptasia grypa - wojna, którą USA prowadzi przeciwko ludzkości).

Czy szczepionki mają sens?
nauka, medycyna a prawa człowieka

Nie!Tak!
Ponieważ szczepienia są udowodnionym oszustwem. Do dzisiaj  nie udało się wywołać chorób za pomocą mikrobów (z wyłączeniem zatruć). W 1882 roku bakteriolog Koch dopuścił się – na polityczne zlecenie, w celu zastraszenia wroga – oszustwa naukowego. Ponieważ ani jemu, ani żadnemu innemu z jego kolegów nie udało się, przy pomocy bakterii, spowodować domniemanych chorób, wywołał podczas okrutnych eksperymentów na zwierzętach tylko „podobne symptomy”,  które  zostały użyte jako dowód „zakażenia”. Właśnie na tych niewiarygodnych eksperymentach przeprowadzanych w XIX wieku opierają się  dzisiejsze szczepionki.Jeżeli zaakceptuje się i uzna za słuszny fakt, że przy pomocy „szczepionek“  (omijając funkcje bakteriobójcze)  wstrzykiwane są ludziom takie neurotoksyny jak rtęć, aluminium,  rozpuszczalniki itd.
 Nie! Tak!
Medycyna naukowa końca XIXw.  (Virchow, Max von Pettenkofer,  Rush, Klein u.a -  którzy rozpoznali choroby obiektywnie prawidłowo jako zjawiska związane z zatruciami, niedoborami żywieniowymi i pewnymi reakcjami mózgu) zdefiniowała „infekcję“ wyłącznie jako zatrucie.  Trucizna zawarta np. w zanieczyszczonej fekaliami wodzie, w zepsutych środkach spożywczych, czy pochodząca z padliny, nazywa się po łacinie „virus”.  Przeprowadzone przez nich  doświadczenia (oficjalne) obaliły twierdzenie  zarówno o możliwości „zakażenia“ się mikrobami,  jak i skuteczność „szczepienia”.Jeżeli zaakceptuje się i uzna za słuszny fakt, że „szczepienia“ mają robić z człowieka łatwy do manipulowania obiekt, wierzący w to, że zdrowie nie zależy od niego samego. Tylko, żeby utrzymać zdrowie, potrzebuje silnego państwa z jego przemysłem farmakologicznym. Ten kto daje się szczepić, najwidoczniej pozwala ze sobą  robić wszystko.  Przy tym nawet nie zauważa, że również  pod wpływem antybiotyków, chemioterapii, naświetlań, techniki genetycznej itd. zostaje stopniowo zatruwany i zabijany...
  Nie!  Tak!
Nikt jeszcze nie widział żadnego „wirusa powodującego chorobę“. Ani wirusa ospy prawdziwej, ani wirusa zapalenia rogów przednich rdzenia kręgowego (Heinego Medina), czy wirusa wywołującego odrę albo wirusa wywołującego zapalenie wątroby, czy też wirusa HIV, wirusa eboli, wirusa świnki, wirusa różyczki, czy wirusa przenoszonego przez kleszcze. Mało tego, nikomu nie udało się ich wyizolować czy udowodnić ich istnienia. Medycyna państwowa wymyśliła te „wirusy“, żeby zakamuflować szkody spowodowane podawaniem lekarstw czy wywołane szczepionkami. Każdy może to łatwo sprawdzić. W literaturze naukowej nie znajdzie się żadnej publikacji, w której jakiś naukowiec twierdzi i udowadnia, że wyizolował  z organizmu ludzkiego wirusa chorobotwórczego oraz go opisał. W literaturze naukowej, z nieuczciwych pobudek (czyste oszustwo), przedstawia się modele i fotografie komórek i prezentuje światu jako „wirusy”. Każdy laik może  w ciągu kilku dni nauczyć się, jak wyizolować, sfotografować i opisać produkowane przez komórki, zupełnie nieszkodliwe białka, które uznawane są przez medycynę za  tzw. "wirusy".Jeżeli zaakceptuje się i uzna za słuszny fakt, że przy pomocy „szczepionek” jest i dalej będzie  prowadzona „masowa kontrola populacji” w krajach trzeciego świata  – eutanazja. W podawanych tam szczepionkach znajdują się hormony towarzyszące ciąży (po to, aby uniemożliwić zapłodnienie) albo genetycznie aktywny kwas nukleinowy, plutonium (w celu sterylizacji osobników męskich). Przy pomocy tych środków zostały zatrute całe plemiona. Jeżeli już znajdują się w tych szczepionkach te same neurotoksyny, co w naszych szczepionkach, to mają one  100-  czy 1000-krotnie silniejszą koncentrację.
Wynikające z tego „skutki uboczne wywołane przez szczepionki”, takie jak; ostra  niewydolność wątroby i spowodowany tym krwotok w całym organizmie zostają wówczas nazywane infekcją spowodowaną wirusem „Ebola” „Marburg”, "Krim-Kongo", "Lassa”, albo „AIDS”.
 
   Nie! Tak!
Już od czasów Pasteura szczepionki nie mają takiego składu, jak się oficjalnie podaje, a mianowicie: wirusy i zarazki, czy ich części! Jeżeli zwróci się do odpowiednich urzędów z prośbą o wyjaśnienie, gdzie charakterystyka "szczepionki" została, opisana, to otrzyma się odpowiedź, że jest to chroniona przez państwo tajemnica producenta.
Od placówek zdrowia, izb lekarskich i lekarzy, nie dowiesz się, że w każdej szczepionce znajdują się takie ciężkie neurotoksyny, jak rtęć, aluminium, rozpuszczalniki (aceton), itd., bez których „szczepionka”  nie dawałaby żadnych reakcji! Z reguły szczepionki nie mają w ogóle  ulotek.
Jeżeli zaakceptuje się i uzna za słuszny fakt, że  amerykański urząd do spraw epidemii (Centers for Disease Control and Prevention – CDC; pol. Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób oraz  działający w jego ramach program Epidemic Intelligence Service: EIS)  oraz Pentagon manipulują narodowymi urzędami zdrowia.  Dzięki temu, światowa Organizacja Zdrowia (WHO), przy pomocy parlamentów, zdobyła pole do działania, które umożliwia w każdej chwili  i wszędzie, pozbawienie każdego obywatela prawa do wolności. Poprzez szerzenie nieprawdziwych wiadomości na temat broni biologicznej, że np.  wąglik (łac. anthrax) i inne mikroorganizmy są podobno  powodem tzw. chorób (ospa prawdziwa,  poliomyelitis: Choroba Heinego-Medina, itd.), prowadzony jest psycho-terror  skierowany przeciwko własnemu narodowi.
 
 Nie! Tak!
Wszystkie opublikowywane dane wskazują wyraźnie na to, że „szczepionki“ nigdy nie miały wpływu na zmniejszenie przypadków chorobowych. Wręcz przeciwnie. Tutaj łatwo zauważyć oszustwo zwolenników szczepień, przy zestawianiu statystyk.  Również przy definiowaniu różnych tzw. chorób zakaźnych: żeby można było „udowodnić” działanie szczepionek, zmienia się nazwy chorób. Przykładem jest choroba Heinego-Medina (poliomyelitis), która "zniknęła" całkowicie, a za to pojawiło się stwardnienie rozsiane. Dodatkowo kreuje się nowe nazwy nieistniejących chorób zakaźnych, jak np. AIDS (AIDS  to zbiór objawów wielu znanych dotąd, niezakaźnych "chorób")Jeżeli zakceptuje się popełnianie ludobójstwa we własnym kraju,  jakim w myśl Kodeksu  Karnego są szczepienia:
Art. 118. § 1.  Kto, w celu wyniszczenia w całości albo w części grupy narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub grupy o określonym światopoglądzie, dopuszcza się zabójstwa albo powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu osoby należącej do takiej grupy, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.

Ten, kto po zapoznaniu się z tymi faktami w dalszym ciągu zaleca, czy przeprowadza albo akceptuje  szczepienia, powinien być właściwie karany.